Morskie animacje

Maj, czerwiec to czas kiedy po intensywnym roku szkolnym można zregenerować siły oraz zadbać o integrację klasową na wycieczce szkolnej. Klasa piąta wybrała się do Kątów Rybackich.

Nasza 3-dniowa wycieczka nad morze rozpoczęła się w poniedziałkowy poranek.

Kiedy tylko dojechaliśmy z Elbląga do Kątów Rybackich już po 15 minutach wyruszyliśmy na plażę.

Korzystaliśmy z wiosennych promieni słońca, a nawet podczas pobytu na plaży niektórzy uczniowie poczuli ciepłe morskie fale, aż do kolan.  Trzeba przyznać, że pogoda sprzyjała nam, aż do samego wyjazdu do domu.

Po obiedzie zaczęliśmy pierwszy blok animacji. Budowanie mostu, chodzenie drużynowo na nartach, tor przeszkód w specjalnych okularach, które starały się zmylić drogę, układanie dużych puzzli, oraz ścianka wspinaczkowa. Z takimi wyzwaniami musiała się zmierzyć klasa V!

Następnie była przerwa na kolację i II blok animacji. Tym razem przyszła kolej na zajęcia z survivalu. Wyruszyliśmy do lasu, a tam czekały na nas zabawy integracyjne i szereg zadań z wykorzystaniem lin, skrzyń i naturalnych przeszkód. Jak szybko się okazało-dla klasy V nie ma rzeczy niemożliwych.

W drużynie siła! Wszyscy ponownie musieli wspólnie znaleźć najlepsze rozwiązanie, żeby osiągnąć sukces i przejść do kolejnego wyzwania.

Skłamałabym, gdyby na tym zakończył się nasz dzień, ponieważ na każdej wycieczce musi znaleźć się czas na integracje i odwiedziny w pokojach.  Gry planszowe wydają się ciekawsze, a chipsy smaczniejsze, kiedy obok mamy kolegów z klasy.

Drugi dzień pobytu w Kątach Rybackich ponownie rozpoczęliśmy wyjściem nad morze. Poza beztroskim plażowaniem, ponownie czekały na nas animacje – blok III. Zamek z piasku z murem obronnym, procą i stawem z rybami, zamek z dostępem do morza i infrastrukturą miasta, czy zamek księżniczki – piękny, estetyczny, muszelkowy? Który najlepsze, najbardziej funkcjonalny? Przed jury ciężkie zadanie. Dla nas każdy był zwycięzcą w swej oryginalnej kategorii.

Po obiedzie budowaliśmy szałas i braliśmy udział w leśnej grze strategicznej. Drużyna niebieskich i drużyna czerwonych. Wszyscy walczyli do końca, nikt nie chciał się poddać. Wykorzystywaliśmy szybkość, spryt i dokładność, które później okazały się pomocne podczas kolejnej zabawy, jaką było łucznictwo.

Trzeciego, ostatniego dnia czekała na nas wyprawa z Kątów Rybackich do Sztutowa. Po drodze mijaliśmy Rezerwat Kormoranów. Okazało się, że 5km, to dla V klasy dopiero rozgrzewka, ale mimo wszystko odpoczęliśmy na plaży, a następnie czekaliśmy na nasz autobus jedząc lody w centrum Sztutowa.

Cieszymy się, ze mogliśmy razem spędzić czas na wycieczce! Zapraszamy do fotorelacji!