Światowy Dzień Kubusia Puchatka

dzień kubusia puchatka

Światowy Dzień Kubusia Puchatka

18 stycznia 1882 roku urodził się pisarz Alan Aleksander Milne. Rocznica urodzin autora misia o bardzo małym rozumku stała się okazją do ustanowienia 18 stycznia Międzynarodowym Dniem Kubusia Puchatka.

Zaczęło się od tego, że Alan Alexander Milne podarował swojemu synowi pluszowego misia. Był 1921 rok, młody świętował pierwsze urodziny, a jego ojciec pewnie nie przypuszczał, że za sprawą zwykłej zabawki zyska wkrótce tak wielką sławę. Tymczasem już 5 lat później w Londynie drukiem ukazał się jego „Kubuś Puchatek”, którego bohater uważany jest dzisiaj za najsłynniejszego misia świata.

 

Dzień Kubusia Puchatka
Alan Alexander Milne
Dzień Kubusia Puchatka

W parę godzin później, gdy noc zbierała się do odejścia, Puchatek obudził się nagle z uczuciem dziwnego przygnębienia. To uczucie dziwnego przygnębienia miewał już nieraz i wiedział, co ono oznacza. Był głodny.

Puchatek spojrzał na obydwie łapki. Wiedział, że jedna z nich jest prawa, i wiedział jeszcze, że kiedy już się ustaliło, która z nich jest prawa, to druga była lewą, ale nigdy nie wiedział, jak zacząć.

Urocze przygody wiecznie głodnego i poszukującego miodu Kubusia, Kłapouchego, który nieustannie gubi ogon, nieśmiałego Prosiaczka o wielkim sercu, rozbrykanego Tygrysa, czy praktycznego Królika i wszystkowiedzącej Sowy zebrane w wielu publikacjach i wydawane wciąż w nowych książkach mogą być dobrą okazją do rozpoczęcia przygody z czytaniem. Pogodny z natury, oddany przyjaciel Kubuś z pewnością będzie dla kolejnego pokolenia najmłodszych czytelników doskonałym przewodnikiem po świecie literatury. 

Międzynarodowy Dzień Kubusia Puchatka jest doskonałą okazją do przypomnienia sobie o tym niezwykłym bohaterze i przeczytania opowiadań dziecku lub powrócenia samemu do ciepłych historii.

W końcu warto jest mieć potem Co Powiedzieć.

– Powiedz, Puchatku – rzekł wreszcie Prosiaczek – co ty mówisz, jak się budzisz z samego rana?
– Mówię: „Co też dziś będzie na śniadanie?” – odpowiedział Puchatek. – A co ty mówisz, Prosiaczku?
– Ja mówię: „Ciekaw jestem, co się dzisiaj wydarzy ciekawego”.
Puchatek skinął łebkiem w zamyśleniu.
– To na jedno wychodzi – powiedział.

– Kubusiu, jak się pisze MIŁOŚĆ?
– Prosiaczku, MIŁOŚĆ się nie pisze, MIŁOŚĆ się czuje.

I gdy Królik zapytał: – Co wolisz, miód czy marmoladę do chleba? – Puchatek był tak wzruszony, że powiedział: – Jedno i drugie. – I zaraz potem, żeby nie wydać się żarłokiem, dodał: – Ale po co jeszcze chleb, Króliku? Nie rób sobie za wiele kłopotu.

– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.